Połącz się z nami

Magazyn Opolski

Dawid Tulej i jego przygoda na planie filmowym z perspektywy osoby niepełnosprawnej

KULTURA

Dawid Tulej i jego przygoda na planie filmowym z perspektywy osoby niepełnosprawnej

Atmosfera na planie była bardzo wesoła

Dawid Tulej urodził się 13 sierpnia 1993 roku. Na Uniwersytecie Opolskim zrobił licencjat ze stosunków miedzynarodowych. Studia magisterskie zrobił z zarządzania informacją w nowych mediach. Choruje na mózgowe porażenie dziecięce czterokończyniowe.

1.Jak to się zaczęło Dawidzie, że trafiłeś na plan filmu „Jak najdalej stąd” w reżyserii Piotra Domalewskiego?

Zaczęło się od tego, że sam jestem youtuberem i kręciliśmy w ramach zaliczenia na studia film. Miał to być wywiad a wyszedł z tego film dokumentalny. Reżyser , Piotr Domalewski zauważył to. Szukał wskazówek odnośnie osób niepełnosprawnych. Robili casting i szukali osoby niepełnosprawnej. Chciał koniecznie aby to była osoba niepełnosprawna bo tak było najlepiej. Po czym reżyserka castingu zapytała czy może bym nie zagrał tej roli. Bardzo pomógł mi także Facebook gdzie dostałem zaproszenie od reżyserki, którego na początku nie przyjąłem. Zostawiła jednak wiadomość w folderze „inne”. Wtedy też napisała informację do Agaty (CEO Fundacji Synergia, Agata Trzcina) . Zadzwonili do mnie. Zaproponowali rolę a ja powiedziałem, że muszę to przemyśleć. Istotne było aby znaleźć opiekuna dla mnie gdyż było to wyzwanie. Poprosiłem wtedy Adama Margańskiego (Mojego opiekuna i przyjaciela) o pomoc. Przeczytałem scenariusz i uznałem, że się zgadzam.

2. Jak wygląda praca na planie filmowym?

Trzeba być bardzo podporządkowanym tak jak jest ustawiony harmonogram. Czyli np. mamy ustalone, że bus, że bus przyjeżdża o 7.00 i my musimy już być gotowi. Trzeba bardzo przestrzegać planu. Trzeba być na pozycji. Musimy czekać na swoją kolej bo sceny się przedłużają. Trzeba uzbroić się w ogromną cierpliwość. Można w każdej chwili dostać informację , że trzeba się pojawić. Dowiadujesz się,że już jest twoja scena. Trzeba się przygotować także na improwizację. Jeżeli nie ma czegoś w scenariuszu to na planie może okazać się, że reżyser widzi to zupełnie inaczej. Trzeba być bardzo zdyscyplinowanym i posłusznym.

Poranna ekipa

3. Jaka była Twoja rola?

Zagrałem rolę niepełnosprawnego brata głównej bohaterki. Tworzylismy sobie (W scenariuszu) czterosobową rodzinę. Matka, ojciec, brat i siostra i ja grałem brata. Moją siostrę zagrała również debiutująca na wielkim ekranie Zofia Stafiej. Mieliśmy przyjemność grać u boku Kingi Preis co było niezwykłym doświadczeniem. Brat głównej bohaterki był bardziej upośledzony ode mnie co wymagało ode mnie pewnej pracy. Mam siostrę w podobnym stanie niepełnosprwności co główny bohater i bardzo mi to pomogło w zagraniu tej roli.

4. Co było największą przeszkodą/trudnością podczas całej pracy

Każda osoba może mieć trudności podczas pracy na planie ale moim zdaniem toaleta była najgorszą częścia. Toaleta była bardzo stroma i sam Adam (Adam Margański, opiekun Dawida) stwierdził, że sobie nie da rady ze mną. Dlatego załatwili mi specjalną salkę z toaletą gdzie mogłem sobie także zjeść obiad na spokojnie. To miejsce było przy kościele gdzie mogłem się zrelaksować.

5. Czego się nauczyłeś podczas pracy na planie?

Na pewno tego, że trzeba być cierpliwym. Przede wszystkim , że jak masz być na godzinę 11.00 to musisz być nieważne, że musisz czekać. Miałem styczność z aktorstwem. Dostałem nowe doświadczenie w tej dziedzinie. Nauczyłem się szacunku do pracy a była to moja pierwsza praca. Jak miałem busa o 7.00 rano to aby być przygotowanym musiałem wstać o 5.00 rano. Trzeba być w pracy zdyscyplinowanym i robić wszystko jak trzeba. Żeby potem zagrać swoją rolę najlepiej jak się potrafi co było najważniejszym elementem tej pracy.

6. Co czujesz w kwestii przełamywania barier dla osób niepełnosprawnych jak robił to też Adam Pieszczuk ?

Na pewno czuję się teraz bardziej potrzebny gdyż pomimo niepełnosprawności mogę czuć się jak każdy i zrobić coś pożytecznego. Nauczyłem się też, że niepełnosprawność to nie wyrok. Trzeba się cieszyć takim życiem jakie jest. Carpe Diem rłównież jest moim mottem. Czuję satysfakcję, że mogę coś zrobić dla kogoś. Przeżyć coś małego, niesamowitego.

7. Czy teraz mierzysz wyżej do Hollywood? Czy to początek?

Nie traktuje aktorstwa jako zawodu. Na pewno jeśli będzie jakaś kolejna propozyja zagrania to ją rozważę. Na pewno chcialbym się sprawdzić mając rolę z tekstem. Czy podołam temu wyzwaniu bo niestety ta rola była niemówiona. Musiałem powstrzymać swoje gadulstwo co bylo niełatwe. Zobaczymy co przyniesie życie. Na pewno będę czerpał z tego garściami.

8. Czy Opole stało się miastem bardziej przyjaznym dla osób niepełnosprawnych?

Myślę,że tak. Jest coraz więcej budynków dostosowanych dla osób niepełnosprawnych. Nie ma już autobusow wysokopodłogowych.

Dawidzie dziękuję za rozmowę i życzę Ci zdrowia , szczęścia oraz sukcesów w każdej sferze!

https://patronite.pl/annlove
Kontynuuj czytanie
Może Ci się spodobać...

Urodziłam się 12.01.1985 roku w Kędzierzynie-Koźlu. Jestem absolwentką nauk o rodzinie o specjalizacji poradnictwo rodzinne. Studia ukończyłam na Uniwersytecie Opolskim. Z zawodu jestem koordynatorem pieczy zastępczej i asystentem rodziny. Ukończyłam też kurs pedagogiczny. Jestem również opiekunem osób niepełnosprawnych, starszych i terapeutą dzieci. Relacje między dwojgiem ludzi to moja pasja. Jestem szczęśliwą kobietą. Mam zdrowe spojrzenie na świat. Także jako autorka (anty)poradnika dla singli pt "Śmierć miłości czyli (anty)poradnik o tym dlaczego boimy się kochać". Obecnie pracuję nad kolejnymi częściami poradnika, Kolejną powieścią i zbiorem opowiadań. Moje hobby to: gotowanie, podróże, relacje, pisarstwo.Troska o rodzinę, dom i bliskich. Kocham i jestem kochana, pomagam innym to docenić i zobaczyć. Zapraszam na mój patronite: https://patronite.pl/annlove. Prowadzę też portal: http://annlove.pl/. Pracuję nad kolejną powieścią pt. "Ukryty Sen". https://lubimyczytac.pl/autor/67299/anna-czyrska

Więcej w KULTURA

Do góry
Skip to content