KUCHNIA
Przysmak dla odważnych
Już za parę dni wylatujemy ponownie do Kambodży w Azji Południowo-Wschodniej. Wszyscy odważni będą mogli spróbować przysmaku Khmerów, który oni nazywają Pong Tia Koon, lub inaczej balut. Jest to danie jajeczno-mięsne: wewnątrz ugotowanego jajka znajduję się mała kaczka, która nie zdążył się jeszcze wykluć. Wielu Khmerów przed właściwym daniem je balut jako przystawkę. W czasie pierwszego naszego wyjazdu do Kambodży tym, który odważył się zjeść Pong Tia Koon był Paweł. Kupił dwa jajka za jednego dolara, ale po zjedzeniu pierwszego był już “najedzony”. Po obraniu jajka można go doprawić solą, chilli, pieprzem, czosnkiem, sokiem z limonki, dodać liść mięty, bazylii czy kolendry. Z rozbitego jajka popatrzyło na Pawła kacze oko i wystawały pióra. Lekko się zawahał, łyknął setkę wódki na odwagę i wbił łyżeczkę w ugotowane jajko. Wszyscy staliśmy nad Pawłem w napięciu czy wystarczy mu odwagi i jak mu będzie smakowało. Nawet zaciekawieni Khmerzy przyglądali się temu jak cudzoziemiec przyjmie ich przysmak i doradzali mu jak balut doprawić by smakował jeszcze lepiej.
Codzienne relacje z naszej nadchodzącej wyprawy do Kambodży można obserwować w pierwszej połowie lutego w tym miejscu:
www.dowietnamu.pl/aktualnosci