KULTURA
Ambitne kino czyli PARASITE możliwe do obejrzenia w negatywie
Kino koreańskie jest raczej mało znane(Korea Południowa) . Jeśli już to raczej są to filmy sensacyjne. Jednak tym razem dostajemy dawkę niesamowitego i zaskakującego kina. Co to w ogóle znaczy parasite? Parasite czyli pasożyt, szkodnik.
Kim więc jest ów szkodnik? Reżyserem filmu jest Joon-Ho-Boong. Scenariusz napisał Jin Won Han. Warto wspomnieć,że film otrzymał Złote Glob za najlepszy film zagraniczny.
Parasite od poczatku zaprasza nas do kina tzw. twistów. Poznajemy rodzinę, która mieszka sobie w biednym domu. Szukają zasięgu do internetu i rozmawiają o swoim losie. To wszystko jest początkiem biegu niepzewidywalnych zdarzeń.
Pozornie niewinna historia staje się dramatem, który budzi mnóstwo pytań na temat społeczeństwa, życia i wartości człowieka. Film pokazuje, że historia zatacza koło. Jest to także wspaniała geneza postaci i psychologia.
Film pokazuje odwagę reżysera, umiejętność tworzenia klimatu. Mnie najbardziej podobało się tonowanie tej historii. Stopniowanie poznawania bohaterów. Ich życie. Śmiech jest płaczem. Pokazuje też różnicę klas społecznych a także olbrzymie podobieństwo. Film jest mocny i zaskakujący. Na początku po prostu niewinny. Nie zamierzam dawać spoilerów ale zachęcić bo film ma w sobie magię i lęki rzeczywistości. Mówi też o tym, że czasem dobrze ukrywać się przed światem i mieć swoje kryjówki. Tajemne drzwi. Reżyser zadaje pytanie także na temat funkcjonowania rodziny i tożsamości we współczesnym świecie.
Obecnie wejdzie do kin w negatywie gdyż reżyser miał taki plan na początku. Jednak moim zdaniem kolory są bardzo potrzebne w tym filmie gdyż rozbudowują dramat i ukazują rzezywistość.