BIZNES
Dlaczego pisarze i poeci powinni pracować w branży HR/PR?cz.1
Zawsze marzyłam o tym aby zarabiać na tym co kocham. Znam swoje mocne strony ale jest jeszcze rzeczywistość. Szukałam pracy zdalnej bo w takiej czuję się najlepiej. Jednak życie składa się z przeciwności. Jednak raz miałam przyjemność dostać pracę w HR/IT przez trzy miesiące.
https://lubimyczytac.pl/autor/67299/anna-czyrska
Było to ciekawe doświadczenie. Jednak jak to bywa ,że kiedy chodzi o pieniądze to zawsze istnieją konflikty. Mimo iż nie zarabiałam tam majątku to była to jedna z prac marzeń. Zajmowałam się przez te trzy miesiące ciekawymi projektami, poznałam branże IT. Czytając wspólczesne wymagania współczuję rekruterom. Co to da,że ktoś ma 5 lat doświadczenia w danej branży w czasach kiedy co chwilę mamy szkolenia , networking i MLM? Jak sobie wyobrażam dyrektora PR?
- Osoba, która rozumie biznes i ma dobry kontakt z ludźmi
- Potrafi rozmawiać z ludźmi
- Potrafi nawiązywać kontakty
- Ma wysokie poczucie wartości
- Wyobraźnię
- Radość życia
- Znajomość social mediów
Pisarze i poeci to ludzie związani z marketingem. Ile trzeba się namęczyć by ktoś przyszedł na twoje spotkanie poetyckie nie mówiąc już o tym aby kupił twój tomik. Kiedy pisałam CV zawsze miałam obawy. Czy wpisywać,że wydałam powieść , czy będę odstraszać. Wielu ludzi boi się pisarzy. Dziennikarzy. Kilka miesięcy przed koronawirusem doświadczyłam rozmowy o pracę w branży HR. Wychodząc jeszcze widziałam jak się kłocili o mnie choć pewnie i tak od razu raczej było na NIE. Za dużo wiem a w Polsce kandydat musi być głupszy od szefa dlatego dobrze,że jest młody i ma studia (Kwestia ubezpieczenia zostaje rozwiązana). Niestety. Prawda jest taka,że jeśli masz otwarty umysł to musi cię zatrudnić ktoś kto podobnie postrzega świat. Niestety. Wszystko obrosło roslinami schematu. Schemat plus znajomości. Dodatkowo jeszcze przepisy abyś nie mógł znaleźć pracy w zawodzie. Ukończyłam studia w 2014 roku i nie mam uprawnień pracownika socjalnego bo ktoś miał taki humor. Nie wiem ale utrudnianie ludzim życia i tym utalentowanym to w Polsce norma. Dlaczego też w Polsce praca zdalna jest nadal luksuem dla nielicznych. Wierzę,że koronawirus zmieni nieco ten wizerunek. System jest bardzo wadliwy i szkodliwy a rzekomo rozwojowe firmy nadal boją się zatrudniać ciekawych ludzi.
Przeszłam w swoim życiu wiele rozmów kwalifikacyjnych. Sprzedawałam akcje na giełdzie amerykańskiej co było dla mnie fascynującym doświadczeniem ale firma postawiła na szkolenia. Wszytko moi drodzy toczy się wokół szkoleń. pracowałam na produkcji w Nutricii. Czekam na moment kiedy pracodawca będzie mentorem. Takim, który pokaże mi ,że można. Będzie tez miał podobne podejście.
Jeśli jeszcze masz wątpliwości zapraszam, napisz do mnie. Podziel się swoimi doświadczeniami z pracą w tej branży?
anna@czyrska.pl