HISTORIA
Krakowski Salon Poezji w Opolu z Anną Dymną, wspomnienie- felieton
https://opole.wyborcza.pl/opole/1,35086,2307484.html
Anna Dymna to dla mnie postać magiczna. Kiedy widzę jej młodą twarz w telewizji i przypominam sobie tę kobietę, którą kilka lat spotkałam na Salonach to myślę sobie jak bardzo ten świat jest dziwny i inny. Jako Stowarzyszenie Poetów zorganizowaliśmy takie Salon ale bardziej zrobili to inni ludzie niż ja. Spotkanie odbyło się w październiku 2004 roku. Świętej Pamięci Adam Pieszczuk bardzo cenił sobie wsparcie Pani Anny i jej Fundacji Mimo Wszystko. Towarzyszył Dymnej aktor z Teatru Opolskiego Leszek Malec. Czytali wiersze ks.Jana Twardowskiego. Udało nam się być wcześniej. Żeby zorganizować te ciasteczka i karmić ludzi herbatką i kawką. Dobrze jak jest wino. Wtedy jest większy prestiż.
Podobno Anna Dymna stwierdziła,że była tak szczupła jak ja (Ach ta młodość). Myślę,że każdy z nas był pełen pozytywnej energii. Wierzyliśmy, że świat o nas usłyszy. Wierzyliśmy ale przyszła rzezywistość, która bardzo nas zaskoczyła. Przyszła rzeczywistość gdzie każdy z nas zasmakował trochę świata, miłości i rozczarowań. Mimo to pozostają wspomnienia z Klubu Żako (Obecne Kino Meduza) gdzie niewielu jest stanie pamiętać wydarzenia, które miały tam miejsce. Krakowskie Salony Poezji w Opolu odbyły się tylko dwa razy. Zostały przerwane nagle bo jak zwykle zabrakło pieniędzy na kulturę.
Na zakończenie pozostaje zacytować klasyka:
Nie martw się że się Kościół przewróci że znów grzesznik dłubie dziurę w niebie magistrze, doktorze, głuptasku nie martw się o Boga ale o siebie ks. Jan Twardowski