HISTORIA
O tym jak nie znalazłam się w almanachu opolskich poetów-felieton
Kiedy powstawał almanach opolskich poetów myślałam,że się w nim znajdę. Znalazła się za to dziewczyna z mojej szkoły, której nigdy nie lubiłam. Co wtedy czujesz? Frustrację. Panowie z redakcji podjęli taką decyzję. Czyli znowu? Argument. Moje wiersze się nie podobały. Co za frustracje. Mimo to byłam na imprezie z okazji premiery w Klubie Żako czyli tam gdzie znajduje się Kino Meduza.
Na tej imprezie była owa dziewczyna, której nigdy nie lubiłyśmy. Różnice między nami polegały na tym,że ja lubiłam Queen ona Michaela Jacksona. Poza tym była wręcz idealna, perfekcyjna z czasów podstawówki. Każdy ma taką osobę, ktorej nie lubi. Tymczasem ja przyszłam na to spotkanie, imprezę. Niewiele pamiętam z takich imprez bo zazwyczaj człowiek niewiele pamięta z imprez. Zwłaszcza kiedy jest młody. Pamiętam, że ona mi coś ironicznie dogadała. Tak, historyjka jak z przedszkola. Tak- Większość poetów przez dłuższy czas swojego życia zachowuje się jakby z przedszkola nigdy nie wyszła. Rywalizacja jak w korporacji o miejsce w poezji.
Wyobraźcie sobie ogrom mojego rozczarowania, że nie trafiłam do almanachu poetyckiego. W sumie w poetyckim świecie nie płacą ci za to,że cię drukują. Nie płacą ci za wiele rzeczy a na pewno za wierszyki. Dlaczego? Przecież przy tym się nie napocisz. Co innego praca na produkcji. Tam masz się pocić nieustannie. Takie życie. Pisz wiersze dla ironii. Popijaj a najlepiej w samotności.
https://archiwum.allegro.pl/oferta/za-garsc-wierszy-i7149597712.html
Taki jest koniec opolskiego almanachu. Czyli mało kto o tym pamięta bo czy literackie zbiory mają sens? Almanachy przypominają zbiory różnych osobowości. Tymczasem ja wyjechałam do Wrocławia i trafiłam tam do almanachu wrocławskich poetów pt. „Ziemie Uzyskane” pod redakcją Konrada Góry. Promocję tego almanachu wspominam też znacznie milej.
http://foto.marcol.art.pl/zdjecia,2007-11-30
Obecna wartość obu Almanachów : „Zagarść wierszy” -1, 90 , Ziemie Uzyskane- 6, 90. Tak, mam satysfakcję. Poczucie lekkiego zwycięstwa.
Z wierszy tam nie jestem zbytnio dumna ale almanachy takie już są. Jest to inaczej:
Publikacja periodyczna (najczęściej rocznik) lub jednorazowa, zawierająca zebrane artykuły i informacje dotyczące wielu lub jednej dziedziny życia, nauki, sztuki, np. dane kalendarzowe, fakty historyczne, porady, artykuły z określonej dziedziny nauki lub sztuki, alfabety i języki świata, genealogie, biografie, dane statystyczne, informacje ekonomiczne i polityczne. (WIKIPEDIA).
Środowisko poetycie jest bardzo hermetyczne. Doznać zaszczytu pojawienia się w nim o czymś świadczy. Kto jest wygranym a przegranym o tym w kolejnych odsłonach z brutalnego świata poezji. Jak już powiadam, że zaistnienie w poezji przypomina drpgę w korporacji. Możesz w niej kroczyć wiele lat a i tak ciągle będziesz na tym samym stanowisku. Wiem,że tak jest nie tylko w poetyckim świecie. Bla bla bla…
Na zdjęciu Konrad Góra.
Po spotkaniu w Galerii BWA dzielnie poszliśmy na imprezę. Jak już zaznnaczam impreza byla przyjemna i ekologiczna. Potrawy podawane nam był vege a był to rok 2007. Było pysznie i pięknie.
Hermetyczność jest wszechobecna. Człowiek wydaje się być bez znaczenia. Odwieczne pyanie poetów i nie tylko poetów: Kim jesteśmy? Po co? A to wszystko w ułamku wierszy i nadziei na to, że będą cię cytować i drukować. W nadziei, że usłyszą. Tylko po co? Skoro największym szczęściem jest kochać i być kochanym. Powstaje pytanie czy jako poeta musisz przynależeć do jakiegoś środowiska czy chcesz być wolnym ptakiem?