HISTORIA
O tym jak powstał tomik „Zero”-do Belgii po inspirację – felieton
Kiedy powstaje tomik? Kiedy poeta ma materiały. Kiedy pojechałam do Belgii na Taize, znaną religijną imprezę nie podejrzewałam, że skończy się wydaniem tomiku. Pamiętam, że wtedy było bardzo zimno. Było to ledwo po świętach. Trafiliśmy do domu Pana lekarza. My dzieci z Polski, pełnoletnie dzieci z Polski. Jakaś patologia, bieda? Bali się nas przyjąć. Traktowali obco, jak przybłędy jakieś. Pan lekarz zaoferował nam nocleg w swoim gabinecie. Dosłownie spaliśmy pod drzwiami pana doktora. Było wtedy bardzo zimno także w jego gabinecie. Pamiętam te sztuczne , poranne rozmowy przy śniadaniu. Na śniadanie była nutella. Za to pamiętam, że zaproszono nas potem do domu ich znajomego gdzie podano nam zdrowe przekąski.
W Belgii pamiętam ostrą zimę, dużo śniegu. Te zimne noce pod śpiworami bo pan doktor w trosce o rodzinę bał się nas ugościć w swoim domu chociaż mogliśmy brać prysznic.
Ogrom rozczarowań w owej Belgii. Nie przypominam sobie wtedy posiłków ale obiady mieliśmy od TAIZE, w wielkich halach. Trzeba było do tej hali trafić by dostać obiad. Pamiętam te słodycze i to wszystko. Ogrom ludzi z całego świata, którzy zainspirowali mnie do stworzenia ttomiku „Zero”. Jest to tomik bardzo smutny. Dodam, że naszym celem była Bruksela. Pamiętam jak pod słynnym ATOMEM w Brukselii spotkałam Litwinów. Pamiętam jak bardzo w Belgii chciałam się zakochać. Poznać miłość życia i tam zostać. Szczęście było dla mnie tylko jedno: Chciałam kochać i zwiedzić świat. Tak powstało „Zero”. Autorem okładki jest Marek Jakubowski (HELIKON.ART). Pobyt w Brukselii był inspirujący. Nie sądziłam, że wrócę tam znowu i to na dłuższy czas. O tym w kolejnych wpisach.
Kiedy wydajesz tomik oczekujesz, że ludzie będą cię czytać. Poezja dziś przypomina coaching. W ogóle zdania wplecione w powieść mają motywować, mówić o twoich uczuciach. Mój tomik jest raczej dołujący. Opowiada o nieszczęśliwym zauroczeniu. Pierwszy wiersz z tomiku:
Tytuł: 0
ostatnie wyzwania były przed laty
nie mogło być kamuflaży.
procenty nie są adekwatne do tła.
w tle widzę cię najbardziej.
pozwolono nam się spotkać i już ?
zakończenie maniakalnie krótkowzroczne
zakończenie przepełnione fikcją, która powinna
trwać latami.
rozbierz mnie, proszę!
w tle zero bardziej wyraźne,
zaczynam wątpić – co dalej
jaka będzie lingwistyka wieczoru?
ciśnienie – zero – łyk wódki
aby było cieplej, aby było łatwiej
zdecydować się
na związek, na wszechświat
zero czyni nieskończenie wiele granic,
czego tu szukamy?
piszę listy, których i tak nie przeczytasz.
kocham mimo wszystko
mimo, że nic na to nie pozwala
zero tnie się w dłoniach
zero zapisane w różnych językach
zero jest bardzo mgliste,
przecina punkty na moim ciele
Tomik jest dostępny, Można kupić w wersji e-booka.
https://ebooki.swiatczytnikow.pl/ebook/9788362948154,anna-czyrska–zero.html
Tomik może i przeszedł bez echa. Jeśli chcesz otrzymasz ode mnie mój tomik w PDF. Tylko napisz: anna@czyrska.pl