KULTURA
Refleksje współczesnego mężczyzny po czterdziestce czyli Zdania proste rozłożone Mariusza Jagiełły (Fundacja Duży Format 2019)
Nie miałam okazji przeczytać „Człowieka z brudnopisu” nad czym bardzo ubolewam. Jednak w „Zdaniach prostych rozłożonych” autor żegna się z przeszłością, rozlicza. Nowy tomik otwiera wiersz „Pożegnanie człowieka z brudnopisu”. Już sam tytuł mówi nam „Teraz przeszedłem kolejny etap” .
Pisarze, poeci i filmowcy a także tym podobni artyści lubią przechodzić transgresję.
Tutaj też mamy przejście, podroż w głąb męskiej refleksji inteligentnego gościa po czterdziestce. W rozdziale pierwszym znajdujemy wiersz „A jednak” . Jest w nim zapowiedź wspomnianych zmian: /przechodzimy zmiany. Dawniej miłość była rodzajem religii- widziana w otwartych oknach/Dojrzały mężczyzna zderza się z rzeczywistością i chce w tę miłość uwierzyć. W dalszej części wiersza zaznacza smutek codzienności „Każdy dzień jest dokładnie taki sam- coraz bardziej znikam. Wciąż mniej we mnie koloru. Kobiety zrzucają twarze niczym węże/ Współczesny mężczyzna rozczarowany kobietami i światem wokół próbuje sprawić by życie było inne..
Jagiełło rutynę porównuje z twarzą Himilsbacha. Gdzieś tam w głębi jeszcze jako nieliczni odczuwamy różnicę pomiędzy światem bez internetu a tym z.
/Każdego dnia wita mnie chaos monitorów oplutych poranną kawą/
Nie zamierzam spoilerować całego tomiku.
Za to z przyjemnością zacytuję kilka fragmentów.
/Dzisiaj oddycham smogiem w swoim wycinku tego miasta/- Wiersz nieco polityczny, autor sugeruje,że trzeba nauczyć się żyć w tym smogu i każdy z nas nim oddycha.
Z tego samego wiersza: / Wszyscy lubią karmić się poczuciem istnienia w myślach innych osób/To brzmi jak początek dobrego opowiadania czy historii. Za największą wadę tego tomiku uważam fakt, że jest napisany poezją a język autora to doskonała proza.
Z tych pięciu rozdziałów mógł stworzyć cudowną powieść o współczesnym mężczyźnie. Jeszcze wszystko przed nim. Mam nadzieję,że jeszcze zaznam. Mam też zarzut, że w wierszach gdzie oczekuje interpunkcji to jej nie ma. Poza tym wracam jednak do fragmentów wartych uwagi: /Carl Jung stworzył koncepcję i nie podejrzewałby, że zerkając na kobiece biodra , będę myślał o bliznach po urodzonych dzieciach/ Mężczyzna jako ojciec, Jaki jest ten ojciec? Zagubiony. Czy musi płacić alimenty na dzieci. Wiersz ma tytuł Animus. W dalszym ciągu znowu zdanie sugerujące, że /niczym amatorzy nocnych wrażeń, uzgadnialiśmy, w którym pokoju hotelowym spędzimy noc albo resztę życia/ Jako poetka czuję radość czytają wiersz pt. „Infantylnie”: /dyskutują o szynce z kanapką zmęczonym oddechu i maśle po którym boli głowa bez patosu dzielą się rekwizytami na krytykę reagują głośnym głosem i dziwią się nią troszkę/Jednak wiersz numer jeden to zdecydowanie wiersz (Nie) poprawność polityczna. Ujmuje bowiem problemy współczesnego mężczyzny wprost: /W tym kraju powinien być naziolem lub pedałem. Kiedy dodaję mleko do kawy, krzyczą: rasisto!/I dalszy ciąg: /Mówią: trzeba się angażować. A ja już miałem żony i płacę alimenty. Uśmiechając się do koleżanek, jestem seksistą, kupując córce samochodzik równości płci. /Ten tomik wart jest uwagi. Przede wszystkim jest bardzo męsko-męski a jednocześnie szczery. Chętnie przeczytałabym go w wersji prozatorskiej lub prozę autora.. Zdania proste rozłożone są próbą dojrzałości w tak trudnym świecie. Poszukiwaniem niekonwencjonalnych odpowiedzi w naszej egzystencji. Mamy tu też dojrzałego mężczyznę pogodzonego ze swoim losem. Taki trochę „patrzcie jaki jestem silny” a jednak w środku do nas woła i krzyczy ze swoją wrażliwością. Trochę dziś trudno być wrażliwym facetem w epoce kiedy chwali się silnego mężczyznę. Najlepiej żeby nigdy nie płakał. Mariusz Jagiełło przełamuje pewne tabu.