BIZNES
Jest lepiej niż na początku roku. Mniej wpadek na chorobowym
Opolski ZUS sprawdził jak w III kwartale tego roku mieszkańcy regionu korzystali ze zwolnień chorobowych. Do większości ubezpieczonych nie było zastrzeżeń. Nie obyło się bez wpadek. Część osób poddanych kontroli musiała zwrócić zasiłki chorobowe.
– Wyniki kontroli wykorzystania zwolnień lekarskich w III kwartale są korzystniejsze dla ubezpieczonych niż te z początku obecnego roku. W naszym regionie rzadziej dochodziło do lekceważenia zaleceń lekarzy. Na 618 osób poddanych weryfikacji, tylko 30 zostało pozbawionych prawa do zasiłku chorobowego. Tylko, bo w I kwartale roku na 414 ubezpieczonych na zwolnieniu chorobowym takie konsekwencje poniosło 50 osób – Sebastian Szczurek, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa opolskiego.
Chociaż w ostatnich miesiącach opolski ZUS cofnął zasiłki chorobowe mniejszej liczbie ubezpieczonych niż na początku roku, to w wymiarze finansowym odzyskał z tego tytułu więcej pieniędzy. W rezultacie lipcowych, sierpniowych i wrześniowych kontroli klienci pozbawieni świadczeń musieli zwrócić 71,4 tys. zł. (w I kw. br. do opolskiego ZUS wróciło
65 tys. zł.).
W III kwartale placówki ZUS w całym kraju zweryfikowały ponad 26,4 tys. osób, wobec których lekarze orzekli czasową niezdolność do pracy. Dla 1930 osób zakończyło się to niepomyślnie, bo wobec nich ZUS wydał decyzję o zwrocie bądź wstrzymaniu wypłaty zasiłku chorobowego na łączną kwotę 4 mln 16 tys. zł.
– Najczęściej o zbadanie jak ubezpieczeni korzystają ze zwolnień lekarskich zabiegają pracodawcy. Na przykład osoba, która w jednym miejscu jest zatrudniona na podstawie umowy o pracę, a jest na zwolnieniu chorobowym, w innym realizuje zakres czynności wynikający z umowy zlecenie i tam jest zdrowa. Pracodawca może uznać takie postępowanie za naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych i rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia – Sebastian Szczurek, rzecznik prasowy ZUS w regionie.
Innym źródłem, na podstawie którego ZUS weryfikuje czy ubezpieczeni się kurują są wskazania od sąsiadów albo członków rodziny. Bardzo często zgłoszenia są poparte obfitą dokumentacją zdjęciową i szczegółowymi opisami. „Chorzy” sami dają ku temu powody uwieczniając na portalach społecznościowych co, gdzie i kiedy robią w okresie niedyspozycji, za który pracodawca bądź ZUS wypłaca zasiłek chorobowy.
Dorabianie podczas zwolnienia chorobowego w innym miejscu niż u pracodawcy, podróże i korzystanie z nie zawsze bezpiecznej rozrywki to najczęstsze formy aktywności, które w ostatnich miesiącach stwierdzono u mieszkańców Opolszczyzny na e-zwolnieniu.
ZUS jako płatnik świadczeń, w tym zasiłku chorobowego ma prawo do kontroli prawidłowości wykorzystywania zwolnień lekarskich przez osoby zgłoszone do ubezpieczeń społecznych. Weryfikacja polega na sprawdzeniu czy ubezpieczony wykorzystuje je zgodnie z przeznaczeniem i stosuje się do zaleceń lekarza, tj. czy ten czas poświęca na regenerację i odpoczynek. Tak, by możliwie szybko wrócić do pracy. Szansę na sprawdzenie wykorzystywania e-ZLA przez ubezpieczonych mają oprócz ZUS pracodawcy, którzy zgłosili do ubezpieczeń społecznych powyżej 20 osób.
ZUS radzi, żeby podczas wizyty u lekarza pamiętać, by podać adres, pod którym będziemy przebywać na zwolnieniu chorobowym, również wtedy gdy miejsce pobytu zmienimy w trakcie e-zwolnienia.
Na powiadomienie pracodawcy i ZUS o zmianie adresu są trzy dni. To sposób na uniknięcie konsekwencji wynikających z kontroli wykorzystania zwolnienia lekarskiego. Nieuzasadniona nieobecność pod wskazanym miejscem pobytu może być przyczyną odmowy wypłaty zasiłku chorobowego przez ZUS lub podstawą do żądania zwrotu już wypłaconego.