Ludzie z pasją: Krysia Tokarz- Z miłości do kultury i sztuki…Podróże bieszczadzko-opolskie

https://malaslowianka.wordpress.com/

W kolejnym odcinku Ludzi z Pasją jak co niedzielę zapraszamy kolejną ciekawą osobę. Tym razem jest to Krysia Tokarz, której motto brzmi: „EARTH without ART is just EH” to znalezione wiele lat temu w internecie hasło idealnie opisuje mój światopogląd. W moim wolnym tłumaczeniu mój „ŚWIAT bez SZTUKI jest tylko WESTCHNIENIEM”.

Pochodzi z pogranicza Bieszczadów i Beskidu Niskiego. To rodzina zaszczepiła w niej miłość do sztuki i rzemiosła, które towarzyszyły jej od dziecka. Babcia uczyła ją dziewiarstwa, dziadzio rzeźby w drewnie i stolarstwa, mama szydełka i szycia na maszynie. Później koło napędowe jakim była ciekawość i miłość do piękna rozpędziło się tak bardzo, że zatrzymanie go stało się niemożliwe.

Wielokulturowość rodzinnych stron i wiedza zdobyta podczas studiów wzmocniły więź ze światem sztuki.

–Z wykształcenia jestem kulturoznawcą, przewodnikiem górskim i pilotem wycieczek. Dzisiaj całe moje życie opiera się na miłości do kultury słowiańskiej i rękodzieła. W pierwszej kolejności jestem pełnoetatową żoną i mamą dwóch wspaniałych dziewczynek, w drugiej autorką bloga artystycznego Mała Słowianka i właścicielką tej marki. Prowadzę działalność związaną z warsztatami edukacyjno-artystycznymi, większość z nich opiera się na surowcach recyklingowych.– Mówi z radością Krysia

Zapraszam do rozmowy.

1. Dlaczego przyjechałaś do Opola kiedy wszyscy mówią „Spakuj się, jedź w Bieszczady i hoduj alpaki”?

Podobno ludzie migrują głównie z powodów finansowych i uczuciowych. W moim przypadku chodziło o to drugie. Decyzję o przeprowadzeniu się do Opola podjęłam z ciężkim sercem, ale teraz nie żałuję swojej decyzji. Miłość do gór i mojej kultury na zawsze pozostanie w moim sercu, ale śmiało mogę powiedzieć, że teraz to piękne miasto jest moim domem.

2.Jak odkryłaś w sobie plastyczny talent?

Szczerze mówiąc nigdy go nie odkryłam. Był ze mną od zawsze, jakbym się z nim urodziła. To moja rodzina zaszczepiła we mnie miłość do sztuki i rzemiosła. Można powiedzieć, że pasję wyssałam z mlekiem matki. Babicia uczyła mnie dziewiarstwa, dziadzio rzeźby w drewnie i stolarstwa, mama szydełka i szycia na maszynie krawieckiej. Później koło napędowe jakim była ciekawość i miłość do piękna rozpędziło się tak bardzo, że zatrzymanie go stało się niemożliwe.

3.Jak wyglądają Twoje Warsztaty?

Każdy warsztat składa się z części edukacyjnej i artystycznej. Podczas pierwszej z nich uczestnicy poznają historię i ciekawostki związane z rzemiosłem, rękodziełem lub inną sztuką użytkową, które są tematem danego warsztatu. Podczas części artystycznej puszczamy wodze fantazji i pod moim okiem uczestnicy tworzą swoje niepowtarzalne dzieła. Zdecydowana większość warsztatów opiera się na surowcach recyklingowych.

4.Jak radzisz sobie w obecnej sytuacji?

Pandemia koronawirusa zmobilizowała mnie do przygotowania oferty domowych warsztatów artystycznych. Warsztaty te są odpowiedzią na potrzebę wyrażenia swoich wizji artystycznych w obecnym stanie rzeczy. Z uwagi na kwarantannę i zakaz zebrań wielu pasjonatów rękodzieła z Opola nie miało możliwości wzięcia udziału w kolejnych warsztatach artystycznych w Pstro Cafe. To właśnie dla nich powstała pierwsza propozycja domowych warsztatów. Zapowiedź warsztatów możecie zobaczyć tutaj :https://www.facebook.com/malaslowianka/

Oferta ta spotkała się z bardzo pozytywną odpowiedzią z ich strony, dlatego postanowiłam rozszerzyć działalność na całą Polskę i dałam możliwość wzięcia udziału w nich każdemu, kto tylko do mnie napisze. Obecnie przygotowuję kolejne warsztaty, jakimi będzie wyszywanie patchworkowe recyklingowych toreb.

5.Podobno wspierasz Fundację Synergia? Na czym to polega?

Jakiś czas temu miałam plan powołania do życia stowarzyszenia promującego kulturę artystyczną Polski. Chciałam robić fajne rzeczy z fajnymi ludźmi w fajnym celu, ale przerastały mnie formalności związane ze wszystkimi pozwoleniami. We wrześniu 2019 roku koleżanka zaprosiła mnie na zebranie członków fundacji Synergia. Zaproponowałam cykl warsztatów artystycznych z finałem w postaci wystawy świątecznej ich prac i zgodzili się. Wspólnie zrobiliśmy FAJNĄ rzecz, z FAJNYMI ludźmi i w FAJNYM celu. Cały dochód z wystawy został spożytkowany na potrzeby fundacji. Tak więc mój cel został osiągnięty. A co do wsparcia … myślę że wraz z innymi członkami fundacji dajemy je sobie nawzajem.

6.Jak się robi maseczki ochronne?

Jest kilka wzorów maseczek ochronnych. Ja szyję wyłącznie maseczki na kształt tych chirurgicznych, które przygotowywałam, włączając się w akcję szycia maseczek przez opolskie krawcowe, fundację Dr Clown i indywidualne prośby przygotowania maseczek dla pielęgniarek dzielnie walczących na pierwszej linii frontu.

7.Jak widzisz swoją przyszłość?

W pierwszej kolejności jestem pełnoetatową żoną i mamą dwóch wspaniałych dziewczynek, w drugiej pasjonatką kultury i sztuki. Moja piramida wartości jest stabilna i nie ma mowy o jej zmianie w przyszłości, tak więc jakakolwiek by ona nie była, będzie dobrze.

8.Dziękuję za rozmowę

Ja również dziękuję za rozmowę i zachęcam do pobudzenia swojej kreatywności i obcowania ze sztuką na co dzień, choćby podczas rodzinnego malowania kredkami. Pobudzanie wyobraźni i puszczenie wodzy fantazji z pewnością urozmaici nie jeden dzień.