MUZYKA
Szajba 45+
Powtarzanie ciągle tej samej czynności prowadzi do rutyny czasem do wypalenia zawodowego. „Realizacja pasji to lekarstwo” – twierdzi Sławek Kusz z Opola. „Nie wiem czy to szajba wieku 45+ czy coś innego. Nadszedł czas gdy jedni zaczynają biegać maratony, inni kupują motur bez tłumika, jeszcze inni oglądają się za dziewczynkami. Niestety przytoczone szajby skutkują często operacją kolana lub zawałem, głuchotą motorową lub utratą majątku, wyprowadzką żony, a w ekstremalnych przypadkach utraty najukochańszej płyty The Doors, którą zabrała żona zamykając za sobą drzwi. Ja postanowiłem wybrać mniej ekstremalne zajęcie. „Moja pasja może mnie narazić jedynie na śmieszność” – myślałem – okazało się, że jednak niesie ze sobą większe ryzyka niż się spodziewałem. A było tak: Dwadzieścia lat na scenie a za plecami żadnego winyla, nie mówiąc o platynowej lub złotej płycie – czas było coś zaradzić, więc zebrałem chłopaków i pobiegłem do studia nagrań. Cóż, nagrywanie też się ślimaczyło – „wena” znikała, żona jęczała i trzeba było obie szukać lub głaskać i masować do rana. W końcu po 5 latach, nagranie dobiegło końca. I tu się pojawił dylemat: jak zatytułować płytę? Po długich debatach i nieprzespanych nocach padło na tytuł adekwatny do wieku i płonnych nadziei – „NIC NIE UMIERA” – to tak dla pokrzepienia serc tych „plus 45 latków”. Szczęśliwy zasypiałem przez kilka nocy, żona odetchnęła (pewnie myślała, że na tym się skończy – naiwna). Czar prysł, gdy okazało się, że moje ambicje są większe – nagranie to nie wszystko – teraz trzeba płytę wydać, a to kosztuje. „Nie będziesz dzieciom od gęby odejmował, bo chciało ci się grać i śpiewać” – usłyszałem wieczorem w łóżku. Cóż było robić trzeba znaleźć inne źródełko. Rozdzwoniłem się na dobre i po kilku telefonach miałem już 5 tys. na wydawnictwo. Ok ale trzeba jeszcze teledyski zrobić na Yutuba! Jak się domyślacie, nie miałem na taki wydatek, ale okazało się, że żona, jeśli się ją przyprze do muru, to czasem coś mądrego doradzi.: „zrób zbiórkę w internecie” – rzekła. OK – no to do dzieła. Tak trafiłem na zrzutka.pl. Jeśli chcecie dostać moją wymęczoną płytę to zapraszam: https://zrzutka.pl/tn2kwp A ja obiecuję: moturu bez tłumika nie kupię, maratonu w tym roku nie pobiegnę i nie będę się oglądał za młodszymi – chyba. Za to chętnie się podzielę z Wami kilkoma mądrymi piosenkami.