Połącz się z nami

Magazyn Opolski

Przejechać całą Opolszczyznę

Murów, fot. Przemysław Supernak

PASJE

Przejechać całą Opolszczyznę

Z opolskim podróżnikiem, Przemysławem Supernakiem*, który zamierza odwiedzić każdą bez wyjątku miejscowość woj. opolskiego rozmawia Sławomir Milewski.


– Czy byłeś już wszędzie?

– Oczywiście, że nie, ale taki mam plan. Przynajmniej, jeśli chodzi o woj. opolskie, bo na świecie to niemożliwe. Nikomu nie starczy na to życia. Co do Opolszczyzny to widziałem już zdecydowaną większość najciekawszych jej atrakcji, ale wciąż jeszcze sporo jest miejsc mniej znanych, które czekają, aż je dla siebie odkryję. I wciąż niezmiernie mnie cieszy ta perspektywa. To naprawdę duża przyjemność znaleźć na własnym podwórku miejsca, w których jestem pierwszy raz. W końcu wiadomo – pierwszy raz zawsze smakuje najlepiej. Mimo iż na pewno nie jestem pierwszym człowiekiem w tych miejscach i nie odkrywam żadnych nieznanych lądów.

– Opowiedz trochę o swoim projekcie „Wszystkie wioski Opolszczyzny”. Skąd taki pomysł?

– Projekt zakłada, że odwiedzę każdą wioskę, przysiółek, miasto i jego dzielnice w naszym województwie. Nigdy nie miałem ambicji, by odwiedzić każdy kraj na świecie, jednak z Opolszczyzną sprawa ma się inaczej. Myślę sobie, że warto dobrze poznać swoje własne podwórko i znać je jak własną kieszeń. Pomysł powstał całkiem niedawno przy okazji innego mojego projektu „Wszystkie ścieżki Opolszczyzny”, który z kolei zakłada przejechanie wszystkich znakowanych szlaków rowerowych woj. opolskiego. Oczywiście wiąże się on również z moją pasją fotograficzną – bez aparatu nie wyruszam na wycieczkę. Fotograficzne efekty moich eksploracji można oglądać na moim blogu SuperGlob (https://www.facebook.com/superglob1).

Dębie, fot. Przemysław Supernak
Chróścina Opolska, fot. Przemysław Supernak

– Czy ktoś już zrealizował wyzwanie, którego się podjąłeś?

– Przy każdej publikacji dotyczącej projektu zawsze pytam moich czytelników, czy jest wśród nich ktoś, kto już to zrobił. Jak dotąd nie udało mi się nikogo takiego znaleźć. Również, jeśli chodzi o inne województwa. Wiem, że są osoby, które podejmują wyzwanie odwiedzenia każdej gminy w Polsce. Jednak nie słyszałem dotąd, by ktokolwiek odwiedził każdą bez wyjątku miejscowość swojego regionu. Nie ukrywam, że fakt, iż mogę być pierwszym, który tego dokona, dodatkowo mnie dopinguje, ale robię to przede wszystkim dla własnej satysfakcji. Od zawsze miałem charakter kolekcjonera. Nie zliczę nawet, co w swoim życiu kolekcjonowałem, choć to raczej w dzieciństwie i wieku młodzieńczym. Teraz moje najnowsze kolekcje to opolskie wioski i atrakcje turystyczne regionu.

– W jaki sposób dokumentujesz swój projekt?

– Po pierwsze stworzyłem w tym celu mapę, na której zaznaczam miejsca, które odwiedziłem i te, które przede mną (https://www.google.com/maps/d/u/0/viewer?mid=13oB8j_oL5prfFyQT5ajYB5lWbvn9Mcs&ll=50.58079038910253%2C17.811137099999968&z=9 ). Po drugie robię zdjęcia tablic z nazwami miejscowości. Trochę śmieję się sam z siebie, że na starość zdziecinniałem i zbieram pokemony, bo tak na swój prywatny użytek nazywam zdjęcia tablic. Czasem jest z tym problem, bo nie wszystkie przysiółki lub dzielnice miast są oznaczone znakami. Szukam wtedy np. tablic turystycznych, ogłoszeniowych albo przystanków autobusowych, na których widnieje rozkład jazdy z nazwą przysiółka. W Opolu z kolei rozwiązaniem jest na przykład fotografia autobusu z nazwą dzielnicy na tablicy elektronicznej. Niestety czasem nie udaje się znaleźć obiektu, na którym widnieje nazwa miejsca. Ponieważ w większości przypadków odwiedzam opolskie wioski rowerem, to zapisuję także trasy swoich wycieczek na mapach elektronicznych, co również jest częścią dokumentacji projektu. Na dziś mam już udokumentowane wizyty w 755 miejscach spośród 1585, które jak dotąd zidentyfikowałem, bo nie wszystkie są oznaczone na mapach. Oczywiście wliczam w to także przysiółki i dzielnice miast. W rzeczywistości widziałem już znacznie więcej miejsc, jednak kiedyś nie fotografowałem tablic z ich nazwami, więc teraz wracam do nich ponownie. Przy okazji moich opolskich podróży robię całą masę zdjęć ciekawych obiektów, zabytków, przyrody. Mam już w swoim archiwum ok. 4 tysięcy zdjęć z Opolszczyzny.

Wszystkie wioski Opolszczyzny

– Na twoim blogu widziałem, że tworzysz również mapy atrakcji turystycznych naszego województwa.

– Tak. Powstały już mapy wszystkich opolskich zamków, pałaców i dworów, opolskich wież, baszt i fortyfikacji, drewnianych kościółków, zbytkowych ratuszy, dawnych grodzisk oraz cmentarzy żydowskich. W planach mapy zabytków technicznych, parków krajobrazowych i rezerwatów przyrody oraz zbiorników wodnych i kąpielisk. Ciężko mi obiecać, kiedy powstaną, bo ostatnio robię masę rzeczy równocześnie i nie zawsze starcza czasu na wszystko. Każdą z tych atrakcji chcę sfotografować, a zdjęcie wstawić do map. Mam nadzieję, że powstanie w ten sposób kompleksowa baza danych o wszystkich atrakcjach turystycznych Opolszczyzny. Moje mapy powstają w aplikacji Google Maps i są dostępne dla każdego. Linki do nich znajdziecie, przeglądając posty na SuperGlobie.

– Opolanom znany byłeś dotąd z Opolskiego Festiwalu Podróżniczego i opowieści o dalekich krajach. Dlaczego w takim razie chcesz przejechać całą Opolszczyznę, a nie na przykład „zaliczyć” wszystkie kraje świata?

– Wiem, że sporo jest ludzi, który mają taki plan. Mnie to jednak nie interesuje. Po świecie jeżdżę w zupełnie innym celu. Lubię się oderwać od mojej zwykłej codzienności, wtopić w odmienne krajobrazy, ludzi i kulturę, doświadczyć odmienności i innych stylów życia. To wymaga czasu i podróżowania bez pośpiechu. Gdybym chciał zaliczać wszystkie kraje na świecie, większość tych podróży byłaby bardzo powierzchowna i moim zdaniem niewarta wysiłku. Poza tym nie wiem czy nawet bardzo się śpiesząc, zdołałbym zobaczyć cały świat w ciągu jednego życia. Z Opolszczyzną jest na pewno łatwiej. Niby to aż 1585 miejsc do odwiedzenia, ale pocieszam się, że żyję w najmniejszym polskim województwie i mam łatwiej niż na przykład mieszkaniec dolnośląskiego lub wielkopolskiego. To jak najbardziej wykonalne w ciągu najbliższych kilku lat, zwłaszcza, że jestem już w połowie drogi. Poza tym oprócz dalekich podróży od zawsze uwielbiam rowerowe włóczęgi po zakamarkach Opolszczyzny. Niektórym trudno w to uwierzyć, ale zawsze, gdy jadę jakąś leśną ścieżką po raz pierwszy, mam tę samą satysfakcję jakbym zwiedzał dalekie i egzotyczne miejsca. Zawsze podkreślam, że chociaż widziałem wiele bajecznych miejsc, w których z marszu mógłbym zostać na zawsze i żyć prawie jak w raju, to jednak wciąż z radością wracam do swojego miasta i nie wyobrażam sobie innego, lepszego miejsca do życia. Przynajmniej na ten moment. Może jak już będę emerytem, znajdę sobie do życia jakąś ciepłą i bajecznie zieloną wyspę, gdzie nie będzie mi dokuczał reumatyzm i wtedy będę już tylko odwiedzał Opole jako krainę dzieciństwa i młodości, ale póki co, to czysto teoretyczne plany.

Zawada, fot. Przemysław Supernak
Zagwiździe - dawna huta, fot. Przemysław Supernak

Wróćmy do naszego województwa. Czy twoim zdaniem ma ono potencjał turystyczny?

– Oczywiście, że ma i to moim zdaniem bardzo duży i wciąż jeszcze za słabo wykorzystany. Może nie mamy aż tak spektakularnych miejsc na skalę kraju jak Tatry, bałtyckie plaże czy Mazury, ale mamy wszystko, co lubią turyści. Sporo pięknych i wartościowych zabytków, zwłaszcza zamków i pałaców czy drewnianych kościółków. Nie raz miałem okazję rozmawiać z turystami z innych regionów, którzy byli absolutnie zaskoczeni ilością zabytków i urodą opolskich miejscowości, bo rzeczywiście wiele opolskich wiosek jest pięknie zadbanych, aż do granic możliwości. Dużo tu także miejsc z ciekawą i skomplikowaną historią. Sporządzając mapę opolskich, dawnych grodzisk, byłem zaskoczony, że spośród 413 takich miejsc w Polsce odnotowanych na stronie Zabytek.pl, aż 77 znajduje się w woj. opolskim. To efekt pogranicza różnych krajów zmieniających się w biegu historii, jakim zawsze była Opolszczyzna. Również nasze zasoby naturalne oferują dużą różnorodność i możliwość przyjemnego spędzenia czasu na łonie natury. Wymieńmy choćby te najbardziej znane: Góry Opawskie, Górę Świętej Anny, Bory Niemodlińskie, Stobrawski Park Krajobrazowy, Lasy Stobrawsko-Turawskie, jeziora: Turawskie, Nyskie, Otmuchowskie, liczne stawy rybne będące często siedzibą licznych gatunków ptaków i zwierząt wodnych, piękne doliny rzeczne i wiele, wiele innych. Jak na najmniejszy region w kraju to całkiem sporo. Ponieważ zajmuję się również promocją lokalnej turystyki, współpracując z lokalnymi samorządami, zawsze staram się ten potencjał podkreślać. Zwłaszcza pod kątem wycieczek rowerowych, bo z punktu widzenia rowerzysty w zasadzie nie ma regionów nieturystycznych. Wystarczy ładna, leśna ścieżka, na której poczujemy wiatr we włosach i już o radość ze zwiedzania nietrudno. Na szczęście coraz więcej osób uświadamia sobie turystyczny potencjał Opolszczyzny. Spotkałem w naszym regionie naprawdę wielu pasjonatów swoich małych ojczyzn znających doskonale ich historię i topografię i potrafiących pięknie o nich opowiadać. To właśnie tacy ludzie z pasją są największym kołem napędowym lokalnej turystyki. Pamiętajmy też, że w czasach pandemii odwróciły się trendy wyjazdowe. Znacznie mniej jest wyjazdów zagranicznych, na egzotyczne wakacje, za to lawinowo wzrosły wyjazdy krajowe. Polacy na nowo odkrywają swój kraj, interesując się coraz bardziej miejscami mniej oczywistymi turystycznie i rzadziej odwiedzanymi. Widzę to również, analizując statystki swojego bloga. Posty prezentujące piękne i egzotyczne kraje na drugim końcu świata zyskują zasięgi średnio na poziomie 10-30 tys. odsłon. Tymczasem rekordowo popularne posty o Opolszczyźnie sięgają ponad 70 tys. wyświetleń. Liczby mówią same za siebie.

Niewodniki - nad Odrą, fot. Przemysław Supernak
Borkowice - stacja kolejowa, fot. Przemysław Supernak
Mochów - Sanktuarium Matki Bożej Jasnogórskiej, fot. Przemysław Supernak
Malnia, fot. Przemysław Supernak

– Opowiedz nam jeszcze na koniec o twojej rowerowej pasji, której owocem są przewodniki rowerowe.

– Na rowerze jeżdżę, odkąd pamiętam. Kiedyś były to głównie wyjazdy w góry i terenowa jazda po wertepach z karkołomnymi nieraz zjazdami. Z czasem zacząłem również sporo jeździć po płaskich terenach w celach typowo turystycznych i głównie po Opolszczyźnie właśnie. Początkowo robiłem to jedynie dla przyjemności, publikując czasem jakieś zdjęcia z wycieczek na blogu. Później jednak w sposób trochę przypadkowy stało się to również moją działalnością zawodową. Swoją przygodę z przewodnikami zacząłem od projektu realizowanego dla Urzędu Miasta Opola, pt. „Odkryj Opole rowerem”. Przygotowałem 10 propozycji wycieczek rowerowych wokół Opola i szczegółowo je opisałem, ilustrując zdjęciami i mapami. Traktowałem to jednak jako jednorazowy projekt trochę na poboczu mojej głównej działalności zawodowej. Na co dzień zarabiam na życie jako prelegent odwiedzający szkoły, domy kultury i festiwale podróżnicze z opowieściami o swoich dalekich podróżach, obcych kulturach i ich obyczajach oraz pracując jako przewodnik turystyczny i organizator własnych wypraw. Kiedy rozpoczęła się pandemia nagle wszystkie moje źródła zarobkowania przestały funkcjonować. Pamiętam jak dziś, że pierwszego dnia lockdownu zamiast się załamać i podjąć paniczne próby szukania jakiejkolwiek pracy, siadłem przed komputerem i zacząłem pisać swój pierwszy duży przewodnik w formie e-booka pt. „Rowerem wokół Opola” z 30 trasami rowerowymi po powiecie opolskim. Dwa miesiące później już można było kupić go na moim blogu. Obecnie pracuję nad jego aktualizacją, więc chwilowo jest niedostępny. Przewodnik okazał się strzałem w dziesiątkę, zacząłem więc wysyłać oferty stworzenia przewodników rowerowych dla opolskich gmin i powiatów. Chyba jestem w czepku urodzony, bo okazało się to kolejnym celnym strzałem i dalej poszło już z górki. W sumie zrealizowałem już kilkanaście mniejszych przewodników (3-5 tras) dla opolskich gmin – to m.in.: Tarnów Opolski, Izbicko, Chrząstowice, Turawa, Ozimek, Łubniany, Dobrzeń Wielki, Gogolin, Leśnica, Kędzierzyn-Koźle, Nysa, Rudniki. Można je znaleźć głównie na stronach internetowych gmin, w sekcjach poświęconych turystyce. Kolejne w przygotowaniu. W zeszłym roku napisałem też dwa duże przewodniki dla Urzędu Marszałkowskiego Województwa Opolskiego. Pierwszy z nich to „Przewodnik rowerowy po najlepszych trasach Opolszczyzny” wydany zarówno w formie drukowanej jak i w wersji e-book. Wersja papierowa (darmowa) dostępna jest w niektórych punktach informacji turystycznej oraz w siedzibie Urzędu Marszałkowskiego. E-book można ściągnąć ze strony internetowej Województwa Opolskiego (sekcja poświęcona projektowi „Opolskie na rowery”). Jestem o tyle dumny z tej publikacji, że to pierwsze takie wydawnictwo kompleksowo prezentujące gotowe propozycje wycieczek. Drugi napisany w zeszłym roku przewodnik dotyczy Stobrawskiego Parku Krajobrazowego, a jego publikacja wkrótce. Dodam tylko, że większość tras z moich przewodników to moje autorskie propozycje szczegółowo sprawdzone w terenie. Przejechałem każdy metr opisywanych przez siebie tras. A jest ich już 141 na łączną długość 6700 km. Kiedy wsiadam na rower, mogę powiedzieć, że mam najprzyjemniejszą pracę na świecie. Trochę inaczej o tym myślę, kiedy muszę spędzać równie długie godziny przy komputerze, zbierając informacje i opisując trasy oraz spotykane na nich atrakcje. Dla mnie moja przygoda z przewodnikami rowerowymi ma też pewien wymiar uniwersalny i symboliczny. Jak już mówiłem, zacząłem je pisać podczas pandemii w dość beznadziejnej sytuacji odcięcia od wszelkich źródeł zarobku. Tymczasem okazało się, że pomimo trudności całej sytuacji udało mi zdobyć nowy zawód i co więcej, odnieść w nim sukces. Po takich doświadczeniach łatwiej jest powiedzieć, że nie ma rzeczy niemożliwych i sytuacji bez wyjścia. I nie są to puste słowa.


Zanzibar, fot. Przemysław Supernak

*Przemysław Supernak – rodowity Opolanin, podróżnik i organizator wypraw, autor bloga SuperGlob, współtwórca i organizator Opolskiego Festiwalu Podróżniczego, autor przewodników rowerowych po woj. opolskim, a także promotor lokalnej turystyki. Oprócz dalekich podróży pasjonują go wycieczki rowerowe po Opolszczyźnie (i nie tylko) oraz fotografia. O swoich podróżach często opowiada podczas licznych pokazów na festiwalach i w klubach podróżniczych, w domach kultury i szkołach.


Przydatne linki:

Bokowe, fot. Przemysław Supernak
Staniszcze Małe, fot. Przemysław Supernak
Równe - kościół św. Piotra i Pawła, fot. Przemysław Supernak

Rodowity Opolanin, podróżnik i organizator wypraw, autor bloga SuperGlob, współtwórca i organizator Opolskiego Festiwalu Podróżniczego, autor przewodników rowerowych po woj. opolskim, a także promotor lokalnej turystyki. Oprócz dalekich podróży pasjonują go wycieczki rowerowe po Opolszczyźnie (i nie tylko) oraz fotografia. O swoich podróżach często opowiada podczas licznych pokazów na festiwalach i w klubach podróżniczych, w domach kultury i szkołach.

Więcej w PASJE

Do góry
Skip to content